czwartek, 30 lipca 2015

Kocham czytać!

                                                                                                                                                                         
Czytam bardzo dużo książek. Pierwszą prawdziwą książką jaką przeczytałam był ,,Koziołek Matołek '' wypożyczony w szkolnej bibliotece. Cóż to była bardziej książeczka niż książka.. Chodziłam wtedy do pierwszej klasy. Pamiętam ,że byłam bardzo podekscytowana wizją ,że będę chodzić do prawdziwej biblioteki tak jak w tych wszystkich filmach. Na początku wypożyczałam cieniusie książeczki , max. 10 stron ,ale nawet i takie sprawiały mi trudność.
      Oczywiście jak to jest w pierwszej klasie , najpierw (przed książkami) czytałam króciutkie opowiadania zamieszczone w podręczniku od polskiego. Czytaliśmy wtedy wszyscy po jednym zdaniu , aż do skończenia czytanki. Z racji tego ,że jak już wspominałam były to króciutkie opowiadania, czytaliśmy je tyle razy dopóki wszyscy nie przeczytali po jednym zdaniu. Pochwalę się ,że byłam jedną z najlepiej czytających osób w klasie.
      Później zaczęłam czytać nieco grubsze książki po 50/60 stron , głównie były to lektury. Aż w końcu któregoś dnia poszłam z ciocią do biblioteki publicznej. Założyłam sobie kartę i wypożyczyłam książkę.
      Byłam wtedy bardzo zaskoczona ,że już pierwszego dnia udało mi się przeczytać 90 stron.  Dziś przeczytać dla mnie 90 stron w jeden dzień to łatwizna. Bywają też takie dni ,że potrafię przeczytać całą książkę w jeden dzień pod warunkiem ,że dana książka jest ciekawa.
 
    Mój ulubiony rodzaj książek to fantasty! Kocham rzeczy typu potwory, czarownice , czarodzieje , wróżki , elfy , smoki , roboty itd. Jest to dla mnie najbardziej ciekawe. Lubię też książki przygodowe.  Ogólnie czytam wszystkie w których dzieję się coś ciekawego!
    Dla mnie w książce liczy się też sposób pisania. Nie umiem wyjaśnić co to znaczy. Po prostu  jest coś takiego ,że każdy autor ma inny sposób pisania. Jedni autorzy piszą w taki sposób ,że już po dwóch stronach odkładam książkę , mówi ,, Mam dość , nie czytam dalej''. Inni zaś piszą w taki sposób ,że chce się czytać. U takiego autora każda strona jest ciekawa ,każde jedno zdarzenie ,nawet jeśli jest to normalne zajęcie każdego z nas ,ogółem nie powinno to być nic ciekawego. Mam kilku takich ulubionych autorów i jestem pewna ,że nawet lista zakupów napisana przez nich byłaby ciekawa. Na przykład załóżmy ,że jest człowiek ,który chce napisać książkę. Ma pomysł , w głowie już ma ułożoną całą fabułę ,kiedy ci to opowiada wydaję się mega ciekawe.. Ale co z tego jeżeli nie umie tego napisać?
   
   Nie wiem jak inni wybierają książki ale ja zawsze czytam tylną część okładki. Z reguły powinno tam być napisane o co mniej, więcej chodzi w książce. Oceniam też tytuł ,chociaż z niego nie za bardzo można wywnioskować czy książka jest ciekawa. Może być np. tak ,że tytuł ciekawy ale fabuła nudna ,albo na odwrót. Ostatnio od mojej przyjaciółki nauczyłam się oceniać książkę po grubości. Jak ona twierdzi ,jeżeli książka jest gruba to znaczy ,że autor miał dużo pomysłów na fabułę.

   Moje ulubione książki to:

1. ,,GONE Zniknęli'' - Cała seria autor: Miachael Grant
Jestem wierną fanką tej książki! Jest moją ulubioną i zawsze pozostanie! Mega wciąga , polecam.


2. Seria Denazen  Autor: Jus Accardo
- Dotyk
- Toksyna

Znalezione obrazy dla zapytania Seria Denazen

3. ,, Tam gdzie śpiewają drzewa '' autor: Laura Gallego



4. ,, Gwiazd naszych wina'' autor: John Green
Wiem ,że to taka typowa dla nastolatek książka ale jest naprawdę piękna :)
Znalezione obrazy dla zapytania gwiazd naszych wina


Dziękuję za przeczytanie i bardzo przepraszam za wszystkie błędy które mogą się znajdować w tekście.

środa, 29 lipca 2015

Pasja , muzyka , przyjaciele..

     Wiele razy miałam w swoim życiu chwile załamania. Bywały chwilę , że traciłam nadzieję. Często też miałam przed sobą trudne wybory. Jako , że jestem osobą wrażliwą , często popłynęły łzy. Mimo to są takie rzeczy przy których zapomniałam o wszystkich moich problemach , zupełnie tak jakby one nigdy nie istniały. Zapominałam o nich tylko i wyłącznie dzięki pasji , którą jest dla mnie taniec , przyjaciołach i muzyce..
   
 PASJA
   Gdyby pół roku temu ktoś powiedział mi , że będę tańczyć w fantastycznym zespole , że będę jeździć na różne turnieje i konkursy , że to stanie się moją pasją , że uzależnię się od tego , nigdy bym mu nie uwierzyła. 
   Zawsze coś ciągnęło mnie do tańca. Troszeczkę ale zawsze coś. Jako małe dziecko lubiłam śpiewać i tańczyć w rytm muzyki. Traktowałam to jak zabawę , nigdy nawet mi nie przyszło do głowy , że mogę zostać tancerką. Później gdy poszłam do szkoły zaczęły się szkolne dyskoteki. Traktowałam te dyskoteki wyjątkowo poważnie. Dzień przed myłam włosy i zaplatałam w warkoczyki , żeby na drugi dzień mieć loki. Wybierałam najładniejsze bluzki i spódniczki , nieraz też zakładałam sukienki. Uwielbiałam te dyskoteki. Mogłam sobie potańczyć i poczuć się tak jakbym była na prawdziwej imprezie. Mając 7 lat tak właśnie myślałam. Parę lat do przodu , kiedy byłam już starsza w mojej szkole zorganizowali zajęcia taneczne. Chodziła na nie moja koleżanka z klasy. Pewnego dnia miała iść do mnie po szkole , jednak tego samego dnia miała zajęcia taneczne , więc musiałam na nią poczekać. Przyglądając się ich treningowi pomyślałam , że mogłabym się zapisać. Jednak po paru dniach porzuciłam tą myśl. Rok później w naszej szkole organizowano kolejne zajęcia taneczne tylko , że tym razem płatne. Ta sama koleżanka zaciągnęła mnie na dzień otwarty podczas którego chętne osoby mogły zobaczyć jak to wszystko wygląda. Spodobało mi się , naprawdę mi się spodobało. A z racji tego , że kosztowało to tylko 40zł za miesiąc moja mama się zgodziła. 
    Teraz , gdy chodzę na tańce o wszystkim zapominam. Liczy się tylko taniec. Jest to taka moja mała odskocznia od rzeczywistości. Kocham to. I nie szybko zrezygnuje. 

MUZYKA 
Kolejnym sposobem na ucieczkę przed problemami jest muzyka.. Są takie piosenki które naprawdę podnoszą mnie na duchu. Dla innych są to zwykłe piosenki - nic wielkiego. Dla mnie one mają sens , rozumiem ich przesłanie i naprawdę pomagają mi na doła. 

PRZYJACIELE
Zawsze powtarzałam , że najważniejszą rzeczą w życiu jest to , żeby mieć chociaż jedną osobę która może cię wesprzeć i wysłuchać. Mnie los szczęśliwie obdarował i mam więcej niż jedną osobę :) Mam w swoim życiu wspaniałe osoby , którym zawdzięczam tak wiele. Które zawsze mnie wspierają , które potrafią mnie wysłuchać i doradzić. Ufam im i jestem skłonna powierzyć im moje tajemnice bo wiem , że oni ich nie zdradzą nikomu. Dziękuję Marcie ,  Julii , Patrycji , Mai , Sylwii , Iwonie , Emilce i Oli za to , że mnie wspierają :)) 

Dziękuję za przeczytanie i przepraszam jeśli znajdą się jakieś błędy w tekście ( a na pewno się znajdą ). :))