środa, 29 lipca 2015

Pasja , muzyka , przyjaciele..

     Wiele razy miałam w swoim życiu chwile załamania. Bywały chwilę , że traciłam nadzieję. Często też miałam przed sobą trudne wybory. Jako , że jestem osobą wrażliwą , często popłynęły łzy. Mimo to są takie rzeczy przy których zapomniałam o wszystkich moich problemach , zupełnie tak jakby one nigdy nie istniały. Zapominałam o nich tylko i wyłącznie dzięki pasji , którą jest dla mnie taniec , przyjaciołach i muzyce..
   
 PASJA
   Gdyby pół roku temu ktoś powiedział mi , że będę tańczyć w fantastycznym zespole , że będę jeździć na różne turnieje i konkursy , że to stanie się moją pasją , że uzależnię się od tego , nigdy bym mu nie uwierzyła. 
   Zawsze coś ciągnęło mnie do tańca. Troszeczkę ale zawsze coś. Jako małe dziecko lubiłam śpiewać i tańczyć w rytm muzyki. Traktowałam to jak zabawę , nigdy nawet mi nie przyszło do głowy , że mogę zostać tancerką. Później gdy poszłam do szkoły zaczęły się szkolne dyskoteki. Traktowałam te dyskoteki wyjątkowo poważnie. Dzień przed myłam włosy i zaplatałam w warkoczyki , żeby na drugi dzień mieć loki. Wybierałam najładniejsze bluzki i spódniczki , nieraz też zakładałam sukienki. Uwielbiałam te dyskoteki. Mogłam sobie potańczyć i poczuć się tak jakbym była na prawdziwej imprezie. Mając 7 lat tak właśnie myślałam. Parę lat do przodu , kiedy byłam już starsza w mojej szkole zorganizowali zajęcia taneczne. Chodziła na nie moja koleżanka z klasy. Pewnego dnia miała iść do mnie po szkole , jednak tego samego dnia miała zajęcia taneczne , więc musiałam na nią poczekać. Przyglądając się ich treningowi pomyślałam , że mogłabym się zapisać. Jednak po paru dniach porzuciłam tą myśl. Rok później w naszej szkole organizowano kolejne zajęcia taneczne tylko , że tym razem płatne. Ta sama koleżanka zaciągnęła mnie na dzień otwarty podczas którego chętne osoby mogły zobaczyć jak to wszystko wygląda. Spodobało mi się , naprawdę mi się spodobało. A z racji tego , że kosztowało to tylko 40zł za miesiąc moja mama się zgodziła. 
    Teraz , gdy chodzę na tańce o wszystkim zapominam. Liczy się tylko taniec. Jest to taka moja mała odskocznia od rzeczywistości. Kocham to. I nie szybko zrezygnuje. 

MUZYKA 
Kolejnym sposobem na ucieczkę przed problemami jest muzyka.. Są takie piosenki które naprawdę podnoszą mnie na duchu. Dla innych są to zwykłe piosenki - nic wielkiego. Dla mnie one mają sens , rozumiem ich przesłanie i naprawdę pomagają mi na doła. 

PRZYJACIELE
Zawsze powtarzałam , że najważniejszą rzeczą w życiu jest to , żeby mieć chociaż jedną osobę która może cię wesprzeć i wysłuchać. Mnie los szczęśliwie obdarował i mam więcej niż jedną osobę :) Mam w swoim życiu wspaniałe osoby , którym zawdzięczam tak wiele. Które zawsze mnie wspierają , które potrafią mnie wysłuchać i doradzić. Ufam im i jestem skłonna powierzyć im moje tajemnice bo wiem , że oni ich nie zdradzą nikomu. Dziękuję Marcie ,  Julii , Patrycji , Mai , Sylwii , Iwonie , Emilce i Oli za to , że mnie wspierają :)) 

Dziękuję za przeczytanie i przepraszam jeśli znajdą się jakieś błędy w tekście ( a na pewno się znajdą ). :)) 

5 komentarzy:

  1. :) Będe wpadać częściej super się czyta obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyno ! Super piszesz, rób to dalej bo świetnie ci to wychodzi :)
    ps; przybył Ci nowy czytelnik, misiu <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Muzyka łagodzi obyczaje, przyjaciele w życiu bywają różni.... i w końcu nazywa sie ich po prostu znajomymi..

    Dobry tekst. Obserwuję i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie to wszystko opisałaś :) chyba zostanę na Twoim blogu dłużej :) pozdrawiam :) http://lethalowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjaciele, muzyka i pasja.... Masz racje dają odskocznie od świata, i nadają barw naszemu życiu...
    Pozdrawiam
    Randaksela
    Pudełko w piwnicy
    Zorza poranna

    OdpowiedzUsuń