wtorek, 2 czerwca 2015

Co inni myślą o mnie #2

Co inni myślą o mnie? 
Hm...
Myślą , że jestem dziwna , dziecina , zawsze roześmiana , psychiczna , że coś biorę rano , a może nawet , że jestem głupia? Tego nie wiem i nie dowiem się do czasu , aż ktoś powie mi to prosto w twarz podczas kłótni. Zabawne , że ludzie ukrywają to co o nas myślą , aż się z nami nie pokłócą.
W pewnym sensie uważam , że kłótnie są przydatne. No heloł ( błąd specjalnie ;D ) możemy się dowiedzieć tylu rzeczy o sobie! Na przykład , że jesteśmy niedojrzali , głupi , brzydcy , grubi ( w przypadku dziewczyn ) , że się jest płaskim jak deska. I jak taki człowiek mógł tyle czasu to w sobie dusić? Odpowiedź brzmi : długo. Skoro tyle argumentów mu się uzbierało to nie sądzę , żeby wymyślił to na poczekaniu.
Zabawne jest też , że niektórzy ludzie nic o nas nie wiedzą , a zachowują się jakby się przyjaźnili z nami całe lata i wiedzieli wszystko na nasz temat. Nie można się na takich ludzi złościć.. Opcję są tylko dwie :
1) Ma kompleksy gorsze od naszych i wyżywa się na wszystkich po kolei 
2) Po prostu jest egoistą. Widzi tylko czubek własnego nosa. Jest najlepszy , najładniejszy , najmądrzejszy , a wszyscy inni są o 100 razy gorsi od niego. 
Tak czy siak w przypadku każdej z dwóch opcji trzeba takiego człowieka zignorować. No , najwyżej pocisnąć mu jakąś ciętą ripostą ( tylko nie taką typu ''chyba ty'' albo ''twoja stara...'' ). Uwierzcie mi na słowo , że nic nie cieszy ich bardziej niż widok ciebie załamanego lub choćby urażonego ich wypowiedzią. Cieszą się z tego , że zadali tobie ''cios'' , że ciebie to uraziło , że przejęły cię ich słowa. Oczywiście trudno jest to wszystko zignorować , gdy obmywa cię fala hejtu. Łatwo jest kogoś zranić takimi słowami ( no chyba że jest z kamienia albo serio jest dobry w ignorowaniu ). Jakkolwiek by cię to nie zabolało , nie możesz tego po sobie dać poznać.
Zabawne , że jeszcze niedawno sama sobie nie umiałam poradzić z takimi którzy mnie obrażali , a teraz siedzę tu i piszę wam jak sobie poradzić w takiej sytuacji. Jednakże ja już to przeżyłam i o dziwo nie załamałam się. Noo , może troszeczkę , ale z dnia na dzień radziłam sobie coraz lepiej. I w końcu dotarłam do stanu dzisiejszego kiedy to już umiem sobie radzić z hejtami. Sama się sobie dziwię , że to przeszłam. Cóż , każdy w swoim życiu się z czymś takim spotyka. Jedni sobie radzą z tym lepiej inni gorzej. U jednych to jest tylko lekki hejt , a u niektórych sprawa wygląda poważnie.

Są dziewczyny i chłopacy którzy pod presją innych zmieniają się. Coraz bardziej i bardziej , i bardziej , aż w końcu w ogóle nie są sobą. Robią sobie fałszywego , idealnego siebie , który przy znajomych jest kimś innym , a sam kimś innym. Ja rozumiem , można się zmieniać. Zmiany są dobre. Przynoszą coś nowego w naszym życiu. Zmiany są dobre ale tylko jeżeli zmieniamy się dla siebie , a nie dla innych. Weźmy sobie na przykład setki , tysiące , a nawet milion dziewczyn odchudzają się, Jedne robią to dla siebie bo nie podoba im się swoja dotychczasowa sylwetka , chcą czegoś nowego , chcą zmienić styl. Drugie robią to dla chłopaków bo chcą się im bardziej podobać. Błagam , jeśli chłopak kocha naprawdę to gucio go obchodzi to jaką masz sylwetkę , liczy się charakter. Jeśli zaś taki chłopak nawet sam cię namawia do schudnięcia to :
- albo cię nie kocha na prawdę
- albo wstydzi się przy kolegach
- alboo zależy mu tylko i wyłącznie na wyglądzie dziewczyny
Tak czy inaczej taki chłopak nie jest ciebie wart.
A jeszcze inne dziewczyny uważają , że będą się bardziej podobać swojemu chłopakowi ( lub chłopakowi którego chce zdobyć ) jeżeli schudnie. Może jest za młoda , może za mało wiem o życiu.. ale ja zwyczajnie tego nie rozumiem.
Nie zmieniajmy się dla kogoś.
Nie przejmujmy się tym co inni o nas myślą, Tym bardziej jeżeli sami wiemy , że to nie prawda.
Oni znają tylko twoje imię , a nie prawdziwego ciebie.

Ten post jest kontynuacją poprzedniego posta '' Co ja myślę o sobie '' . Piszę to na wypadek gdyby ktoś nie skumał. ;) Nie zrozumcie mnie źle. Nie chcę nikogo urazić i naprawdę wierzę , że mam mądrych i wspaniałych czytelników. :) 
Dziękuję za przeczytania do końca. Naprawdę wiele to dla mnie znaczy. Dużo dla mnie też znaczy to jak ktoś skomentuje posta albo mnie pochwali. To naprawdę motywuję do pisania kolejnych postów. I oprócz tego to tak jakoś się miło robi :) 
Jeszcze raz dziękuję za przeczytanie i żegnam :) 

1 komentarz: